piątek, lutego 02, 2018

Podsumowanie stycznia

Hola amigos! 

Już dawno nie widzieliśmy się w tego typu poście, a jako, że pierwszy miesiąc tego roku dobiegł końca jest ku temu idealna okazja. Zanim jednak przejdziemy do podsumowania muszę wam kilka rzeczy napisać. Po pierwsze będzie więcej recenzji. Po drugie zmieni się konstrukcja podsumowań miesiąca. Nie będzie w nich jedynie powiedziane co przeczytałam w danym miesiącu, ale również pojawią się statystyki bloga oraz łączna liczba przeczytanych stron. Powiedziałam już wszystko co chciałam więc przejdźmy do podsumowania!





                                                                  Co przeczytałam?

Recenzja
Recenzja


















Co przeczytałam?


W styczniu przeczytałam pięć książek. Uważam, że jest to całkiem dobry wynik. Recenzje prawie wszystkich książek pojawią, lub pojawiły się na blogu, ale i tak postaram się krótko wam o nich opowiedzieć.

Pierwszą książką jaką udało mi się przeczytać w tym miesiącu był "Pan wyposażony" Lauren Blakely. Postanowiłam nowy rok rozpocząć czymś lekkim oraz przyjemnym i to właśnie otrzymałam od tejże książki. "Pan wyposażony" opowiada o Spencerze i sytuacji w jakiej znalazł się ze swoją przyjaciółkom. Na skutek pewnego wydarzenia Spencer oraz Charlotte muszą udawać małżeństwo. Po jakimś czasie przekonują się jak cienka jest granica między przyjaźnią, a miłością. Książka naprawdę mi się podobała. Mimo iż była przewidywalna miała w sobie pewien urok. 

Następnie zabrałam się za najnowszą książkę Johna Greena pt. "Żółwie aż do końca". Nie jestem zagorzałą czytelniczką Greena ale lubię od czas do czasu sięgnąć sobie o jakąś pozycję jego twórczości. Tym razem trafiłam na tę. Muszę przyznać, że kupno tej książki było wyśmienitym pomysłem! Główna bohaterka, Aza boryka się z pewną chorobą, która nie pozwala jej normalnie funkcjonować, mimo wszystko dziewczyna postanawia wraz ze swoją przyjaciółką odnaleźć zaginionego milionera, którego synem jest stary przyjacel Azy.












Trzecią przeczytaną książką było "Zaginięcie" Remigiusza Mroza. Małymi kroczkami pokonuję serię z Chyłką.  Muszę przyznać, że książka podobała mi się nieco mniej niż pierwsza część. Udało mi się nawet przewidzieć zakończenie! Jednakże nie zmienia to faktu, że książki Mroza są moją małą słabością, więc chętnie sięgnę po następne.

Przedostatnią książką jaką przeczytałam w styczniu był "Dwór mgieł i furii" Sarah J. Mass. Jeśli jesteście ze mną nieco dłużej to pewnie nie możecie uwierzyć, że przeczytałam tą książkę. Tym bardziej, że strasznie narzekałam na pierwszą część. Spokojnie, ja sama nie mogę w to uwierzyć. Ale stało się! Co więcej, książka naprawdę mi się podobała. Wciągała, szybko mi się ją czytało, i bohaterowie mnie nie irytowali(a to było największym minusem pierwszego tomu).


Ostatnią przeczytaną książką w tym miesiącu były "Tamte dni tamte noce" André Acimana. Miałam bardzo duże oczekiwania wobec niej i niestety trochę się zawiodłam. Główny bohater strasznie irytował mnie swoim szczeniactwem i niedojrzałością, a książka była pisana z jego perspektywy.  Do tego była nawet scena, która wywołała u mnie zniesmaczenie( dla tych co czytali: chodzi o pomarańcz). Podobało mi się pierwsze 150 stron i ostanie 30, resztę czytałam tylko po to, żeby w końcu skończyć. Mimo wszystko przeczytajcie. Może wasze odczucia wobec niej będą lepsze.


W styczniu na blogu było:
1083 wyświetleń

Przeczytane strony:
2147

To już koniec podsumowania. Jak styczeń wypadł u was? Piszcie w komentarzach, lub wysyłajcie linki do waszych podsumowań :)

Dominika


7 komentarzy:

  1. Gratuluję wyniku! ^^ Mnie się udało przeczytać 6 książek :) Uwielbiam Dwory! :D

    Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  2. Dwór mgieł i furii <3
    Byłam w kinie na Tamte dni, tamte noce i byłam zachwycona (w końcu nominowany do Oscara), ale też wiem o jakiej scenie piszesz. Tylko w filmie była to morela :P
    Mimo wszystko bardzo chcę przeczytać książkę, bo historia mnie urzekła :)
    Chciałabym też kiedyś przeczytać Greena, ale trochę boje się, że z niego wyrosłam :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam zwiastun filmu i wydaje mi się, że może mi przypaść do gustu więc pewnie niebawem się za niego zabiorę :)

      Usuń
  3. Mnie z kolei te Żółwie Greena nie do końca przekonały, inne książki jego autorstwa bardziej mi się podobały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja mam w planach Greena :) Chcę dać mu ostatnią szansę bo niestety po "Gwiazd naszych wina" - które mi się podobały, każda kolejna książka była straszna.
    Dosłownie wczoraj skończyłam "Tamte dni, tamte noce" i ja jestem absolutnie oczarowana. Książka wywołała we mnie mnóstwo skrajnych emocji i będę dzisiaj pisać recenzje i sama nie wiem co z tego wyjdzie bo trudno mi ubrac w słowa to co o niej myślę.
    Chociaż przyznam, że scena z brzoskwią była co najmniej... 'nietypowa' ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję wyniku i życzę zaczytanego miesiąca.
    Serdecznie pozdrawiam.
    https://nacpana-ksiazkami.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny wynik! Mój styczeń również był udany :) Muszę się w końcu zabrać za kontynuację "Dworu..."

    Pozdrawiam,
    toukie z http://ksiazkowa-przystan.blogspot.com 💘

    OdpowiedzUsuń

Copyright © The book my fantasy , Blogger