Podsumowanie marca

Hola Amigos!

Jak już wiecie, marzec dobiegł końca, więc najwyższy czas go podsumować. Ten miesiąc w kontekście czytelniczym wypadł dobrze. Udało mi się przeczytać kilka książek i zaraz wam je przedstawię.

Co przeczytałam?

W marcu przeczytałam sześć książek, co moim zdaniem jest dość dobrym wynikiem, chociaż zawsze mogło być lepiej.

Pierwszą książką jaką udało mi się przeczytać w marcu był "Mały sennik" Migene Wippler. Do przeczytania tej książki zachęciła mnie tematyka. Sny, sny świadome, sny prorocze, ich znaczenie ogólnie wszystko co związane ze snami biorę z zamkniętymi oczami. Również tym razem się nie rozczarowałam. Dowiedziałam się nieco więcej o tematach, które mnie interesują. Dodatkowo w książce znajduje się słownik, który może pomóc nam znaleźć znaczenie naszych snów. Dla osób zainteresowanych tematyką  - polecam.

Następnie sięgnęłam po "Króla Kier" Aleksandry Polak. Podczas czytania pewnej beznadziejnej książki, o której zaraz również wam opowiem potrzebowałam przerwy więc z przyjemnością sięgnęłam po tę książkę. Słyszałam o niej naprawdę dużo złych opinii co jeszcze bardziej mnie intrygowało. Całkowicie się z tymi opiniami nie zgadzam. To była naprawdę miła i przyjemna lektura. Jest w niej taka "lekkość", której od jakiegoś czasu brakuje w fantastyce. Już nie mogę się doczekać kontynuacji. 

Trzecią przeczytaną książką był "Pan O" Lauren Blakely. Beznadziejna książko, witaj! Seks, seks, niesmaczny seks i nic więcej. Dodatkowo momentami czułam jakbym czytała jakiś fragment pierwszego tomu, którym autorka chyba nieco za bardzo się zainspirowała. To była po prostu zła książka. 

Później sięgnęłam po "Oskarżyciela"Whitney G.. To była tak króciutka książka, że nawet nie zauważyłam, że ją skończyłam. Czytało mi się ją naprawdę przyjemnie i mimo, że był to erotyk(poprzednia książka delikatnie zraziła mnie do tego gatunku) sceny seksualne nie były nachalne.

Piąta książką przeczytaną w tym miesiącu były "Inne zasady lata" Benjamina Alirea Sáenza. O Mój Boże. To była tak dobra książka, że od razu po przeczytaniu ostatniej strony miałam ochotę od nowa przeczytać całość. To w jaki klimat wprowadza nas ta książka, to jaką mądrość przekazuje nam przez niby banalną fabułę jest czymś niesamowitym.

Ostatnią przeczytaną w lutym książką było "Niewinna" Whitney G. Nie za wiele mogę wam o niej powiedzieć, gdyż jest to drugi tom serii. Aczkolwiek moje odczucia były takie same jak podczas pierwszego tomu. Miły, przyjemny erotyk bez nachalnych aktów seksualnych. Niewymagająca myślenia lektura.

W styczniu na blogu było:

1094 wyświetleń

Przeczytane strony:

1511

W ten właśnie sposób przechodzimy do końca. To już wszystkie książki, które przeczytałam. Jak już mówiłam, dla mnie wynik jest zadowalający. A jak marzec wypadł u was? Czytaliście jakąś z książek, które czytałam ja?

Dominika