środa, maja 20, 2020

Demony Dominiki - Łukasz Piotrowski

Autor: Łukasz Piotrowski 
Tytuł: Demony Dominiki
Wydawnictwo: AlterNatywne
Ilość stron: 154
Data premiery: 17 kwietnia 2020

Ani o autorze, ani o tej książce nigdzie nie słyszałam, do czasu aż napisało do mnie wydawnictwo. Na początku nie byłam do niej przekonana. Jednak gdy przeczytałam opis, coś mnie w niej zaintrygowało i postanowiłam dać jej szansę. Tym bardziej że to horror psychologiczny. Czy była to słuszna decyzja, dowiecie się za chwilę, najpierw przedstawię wam pokrótce fabułę.

"Demony Dominiki", jak sam tytuł wskazuje, opowiadają historię dwudziestoczteroletniej Dominiki, której życie, z pozoru układa się bardzo dobrze. Jednak kobieta walczy z demonami przeszłości, dosłownie i w przenośni, a one powoli przejmują kontrolę nad jej życiem.
"Demony Dominiki" to książka o skutkach decyzji podjętych w przeszłości oraz o wpływie, jaki wywierają one na teraźniejszość. Właściwie to jest wszystko, co powinniście o tej książce wiedzieć. Jest ona zbyt krótka, by mówić o niej coś więcej.

Właściwie była to całkiem ciekawa i przyjemna lektura, jednak nie zmienia to faktu, że była dosyć przeciętna. Czytanie jej zajęło mi dosłownie jeden wieczór, a właściwie zaledwie kilka godzin. Mam jednak wobec niej dosyć mieszane uczucia. Nie zachwyciła mnie, ale też nie zanudziła. Właściwie była dosyć przeciętna. Momentami nawet chaotyczna. Jednak, o dziwo, była również zaskakująca.

O ile się nie mylę, "Demony Dominiki" były debiutem Łukasza Piotrowskiego. Myślę, że ten fakt również warto uwzględnić i delikatnie przymknąć oko na niektóre błędy, które z pewnością autor z czasem poprawi. Styl pisania pana Piotrowskiego przypadł mi do gustu i mimo że, do tej książki już raczej nie wrócę, to po kolejne sięgnę z przyjemnością.

Podsumowując, tak jak pisałam wcześniej, książka nie była zła. Była całkiem w porządku. Jednak posiadała wiele "ale", które działały na jej niekorzyść. Myślę, że książka była zdecydowanie za krótka, miała potencjał, jednak autor zbyt zwięźle przedstawił nam tę historię. Nie zmienia to jednak faktu, że ja podczas tej lektury bawiłam się całkiem dobrze. Mimo wszystko, myślę, że powinniście ją przeczytać i wyrobić sobie swoją własną opinię.

Za książkę dziękuję wydawnictwu:

Gdzie wydać? - największy problem początkującego pisarza: #17 ...
Ocena:
6/10

Dominika

3 komentarze:

  1. Akurat tego tytułu nie mam w planach. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem "w porządku" to za mało by sięgnąć po jakąś książkę, zwłaszcza jak stosik książek rosnie :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Na razie nie mam czasu sięgać po książki, które nie są ani dobre, ani złe, tylko przeciętne.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń

Copyright © The book my fantasy , Blogger