sobota, maja 19, 2018

Signum Sanguinem - Evanna Shamrock

Autor: Evanna Shamrock

Tytuł: Signum Sanguinem

Wydawnictwo: Ridero IT Publishing

Ilość stron: 395, 210, 250

Recenzja

Po moich ciężkich zmaganiach z blogiem w końcu przychodzę do was z recenzją aż trzech książek. I to nie byle jakich! Zdecydowanie są warte waszej uwagi więc zachęcam do dalszego zapoznania się z recenzją.



Seria Signum Sanguinem jest twórczością polskiej autorki, która pisze pod pseudonimem jako Evanna Shamrock. Możecie więc zapytać "Dominika ty i książki polskiego autorka? O co chodzi". Zdaję sobie sprawę z tego, że to niecodzienna sytuacja. No więc powiem wam z ręką na sercu, że skusiłam się na pierwszą część tej serii ze względu na głównego bohatera, którego delikatnie przybliżyłam sobie na fanpage autorki oraz ze względu na przypuszczenia, że w książce mogę spotkać się z wątkiem homoseksualnym(wiecie jak ja kocham książki z tym motywem). Natomiast Evanna Shamrock zaproponowała mi dwie części i dodatek jednocześnie potwierdzając moje przypuszczenia. Dodatkowo poradziła w jakiej kolejności powinnam je czytać. Moją przygodę zaczęłam od Genezy, następnie zabrałam się za "Mrok, a skończyłam na "Świetle". Czy polecam wam to rozwiązanie? Nie jestem pewna. Jeśli chodzi o treść fabularną to jak najbardziej. Natomiast jak sama autorka powiedziała, "Mrok" był pisany gdy miała bodajże 16 lat, a "Geneza" dość niedawno więc czuć różnicę w stylu pisania.

No dobrze więc po tym (bardzo) długim wstępie przejdźmy do fabuły książki. Signum Sanguinem opowiada historię Joaquina Emila, oraz jego rodziny. Na początku poznajemy Andrzeja, który jest członkiem sekty oraz Anielę, która ma być jego kolejną ofiarą. Na skutek kilku ważnych wydarzeń Andrzej oraz Aniela zakochują się w sobie, zostają małżeństwem i na świat przychodzi ich syn Jojo. Małżeństwo stara się obronić syna przed złem na niego czyhającym, a jednocześnie jak najlepiej przygotować go do tego co nieuniknione. Widzimy dorastanie Joaquina oraz kilka ważnych momentów z jego życia. Następnie gdy na skutek nieprzyjemnych okoliczności chłopak jest skazany radzić sobie sam, a w jego życiu zaczyna panować chaos dzieje się naprawdę dużo nieprzyjemnych rzeczy, o których niestety nie mogę wam już powiedzieć. Wszystko to znajdziecie w Genezie. Natomiast w dwóch kolejnych częściach poznacie przygody Jojo oraz naznaczonych. Myślę, że powiedziałam już wystarczająco dużo i doszłam do momentu kiedy każde następne słowo może być spojlerem dlatego zakończmy na tym.

Wow. Naprawdę nie spodziewałam się, że ta historia zrobi na mnie aż takie wrażenie. Jestem oczarowana światem, który wykreowała autorka oraz klimatem mu towarzyszącym. Strasznie zżyłam się z bohaterami, a najbardziej z Jojo i Kamilem. Temu pierwszemu towarzyszyłam już od chwili jego narodzin, obserwowałam jak dorasta więc to oczywiste. Natomiast Kamil... już od pierwszego momentu gdy się pojawiła wiedziałam, że nie pozostanie mi on obojętny. Natomiast razem z Jojo tworzą niesamowity duet. Każde ich cierpienie doprowadzało mnie do szału. Czułam ich ból w sobie. A rzeczy, które przydarzyły się Jojo pod koniec "Genezy" po prostu mnie zniszczyły.

Autorka zastosowała bardzo ciekawy zabieg, ponieważ żadne użyte w książce imię nie jest przypadkowe. Zawsze jest w nim jakieś ukryte znaczenie. Dodatkowo w ramach ciekawostki wspomnę, że pseudonim autorki również ma ukryte znaczenie.

Oczywiście książka nie jest idealna. Można w niej znaleźć pewne niedociągnięcia(jedno szczególnie zwróciło moją uwagę) ale bohaterowie i fabuła wszystko wynagradzają. Więc jak już pewnie się domyślacie z całego serca polecam wam te książki. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.

Ocena:
8/10

1 komentarz:

  1. Moja ukochana seria <3 cieszę się, że Tobie również przypadła do gustu..

    Pozdrawiam serdecznie :*

    OdpowiedzUsuń

Copyright © The book my fantasy , Blogger