Niewyjaśnione tajemnice - Joel Levy

Autor: Joel Levy
Tytuł: Niewyjaśnione tajemnice
Wydawnictwo: almapress
Ilość stron: 224
Data wydania: 2019



Historia pozostawia po sobie znaczące ślady. Jest czymś co zawsze będzie miało ogromne znaczenie. Historią są miejsca, wydarzenia, sztuka, przeróżne artefakty oraz ludzie.
Jedną z najciekawszych w niej rzeczy są tajemnice, zagadki. Nie wszystkie mają racjonalne wytłumaczenie. To właśnie o nich informacje możemy znaleźć w książce "Niewyjaśnione Tajemnice". Joel Levy postanowił zebrać to wszystko w jedną całość i opublikować w formie książki. Ale spokojnie, nie jest to kolejny nudny podręcznik do historii.

Niebywale rzadko sięgam po literaturę popularnonaukową co zresztą możecie zauważyć po książkach, o którym piszę na moim blogu. Jednak tym razem pod wpływem impulsu postanowiłam właśnie po książkę z tego gatunku sięgnąć. Co mną kierowało? Nie mam zielonego pojęcia. Może po prostu zwykła ciekawość. Ale to nie jet ważne, ważne jest to, że była to naprawdę dobra decyzja.

(Żyję)

Cześć!
Dawno mnie tu nie było prawda? Moja przerwa była długa ale bardzo mi w tym konkretnym czasie potrzebna. Przez ostatnie kilka miesięcy naprawdę dużo się wydarzyło i niestety nie wszystkie rzeczy były przyjemne, a niektóre nawet naprawdę okrutne. Dlatego odpuściłam. Czasami to jest najlepsze wyjście. Większość powodów dla których dałam sobie spokój z prowadzeniem bloga to sprawy prywatne, którymi po prostu nie chcę się dzielić.
Bloga zaczęłam prowadzić dobre cztery lata temu. Nie miałam wtedy pojęcia o jakichkolwiek współpracach, promowaniu się, nacisku na statystyki, czy czytaniu na siłę. Chciałam po prostu pisać o książkach. Dzielić się swoją opinią i czytać wasze opinie. I tak działała przez dwa lata, a potem nastąpił przełom. Na mojego bloga zaczęło przychodzić więcej osób, udało mi się nawiązać moją pierwszą współpracę i to było naprawdę piękne. Niestety tylko na początku, później popłynęłam. Nawiązywałam coraz więcej współprac, zmuszałam się do szybszego czytania, żeby książek przeczytanych w danym miesiącu było więcej, zaczęłam kłaść duży nacisk na statystyki. Przestała mnie obchodzić jakość, a zaczęła ilość. Aż w końcu zaczęło mnie to przytłaczać, a moje oczy zaczęły się powoli otwierać. Zaczęłam zauważać tą fałszywość u osób, które przyszły do mnie tylko po to, żeby zrobić sobie reklamę. Blogowanie przestało być przyjemnością. Stało się pracą. Blogowanie zawsze było, jest i będzie jedynie hobby. Zawsze będzie spychane na drugie miejsce. Ale to jest dobre! Oto chodziło mi od samego początku. Będę tu pisać kiedy chcę i o czym chcę. A wy zdecydujecie czy chcecie to czytać czy nie.
Wszem i wobec oficjalnie ogłaszam, że wracam na bloga!
Dominika